Nie tyle muszę "zwolnić" co zatrzymać się i się wychylić za kierownicę żeby zobaczyć czy coś nie jedzie. Poza tym chciałbym zwrócić uwagę, że osoby niższe - w szczególności dzieci - nie mają szansy nic tu zobaczyć. Trzeba by de facto zejścia z roweru i podejść do skraju drogi.

Jeśli nie było tu jeszcze wypadku to tylko dlatego, że natężenie ruchu nie jest duże.

Lustra stawiamy w miejscach naprawdę niebezpiecznych, gdzie widoczność jest bardzo ograniczona. Takich lokalizacji jak ta można by wiele wskazać w mieście, a nie jesteśmy w stanie w każdej stawiać lustra. Osobiście byliśmy na miejscu i sprawdzaliśmy jak bardzo ograniczone jest pole widzenia rowerzysty. Podtrzymujemy stanowisko z poprzedniego wpisu.
Zgodnie z ustaleniami określonymi z Rowerową Gdynią 29.09.2015 nie będziemy podejmować dalszej dyskusji w temacie, który został przez nas zamknięty. Jeżeli ma Pan odmienne stanowisko od naszego, ma Pan prawo odwołać się poprzez pisemne zgłoszenie sprawy do Pełnomocnika Prezydenta Miasta Gdyni ds. Komunikacji Rowerowej lub Prezydenta Miasta Gdyni.

Zgloszenie dotyczy tego konkretnego miejsca. Zgłaszający jest doświadczonym codziennym rowerzystą więc nie ma powodu kwestionować zasadności zgłoszenia. Jeśli to miejsce się nie kwalifikuje, proszę o podanie kryteriów uznawania miejsc za niebezpieczne.